czwartek, 10 maja 2012

Fasolka Mung - pokarm życia

Weszła do mojego życia przypadkiem i po cichu. Po prostu przechadzałam się ulicą, gdy zobaczyłam nowy sklep eko. Oczywiście musiałam tam wejść, ponieważ każdy taki przejaw w krajobrazie mnie cieszy. Znaczy się: ludzie mądrzeją i będą się zdrowo odżywiać. Im więcej upraw ekologicznych na świecie będzie tym będziemy zdrowsi i może nawet zachorowalność zmaleje, a i Matka Ziemia odpocznie słusznie.

Przechadzając się między półkami zobaczyłam dobrze mi już znaną z wyglądu, ale nigdy wcześniej nie kupowaną słynną fasolkę mung. Postanowiłam, że tym razem zakupię ją, by zakosztować. O zaletach tej waćpanny chodzą legendy. Nazywana jest nawet pokarmem życia.

Kupiłam ją, przyszłam do domu i... co dalej nie wiedziałam. Przeszukałam internet i dowiedziałam się, że należy ją wcześniej namoczyć i ugotować około 30 minut. Dlatego jeśli chcę ją zjeść na obiad to powinno się rano wstając zalać ją wodą i do obiadu będzie gotowa do... gotowania. :)

Nie doczytałam się żadnego poza tym przepisu na nią, czy to z braku czasu czy chęci zaeksperymentowania, już nie pamiętam. Ale w kwestiach kulinarnych pomysłów mi nie brakuje. Tak postąpiłam z nią i okazało się to strzałem w dziesiątkę!

Gotujemy około 20 minut. W tym czasie smażymy cebulę i pora. Fasolkę solimy. Następnie wrzucamy ugotowaną na patelnię z cebulą i porem. Mieszamy chwilę i gotowe! 

Jest to dosyć szybkie danie i smakuje przepysznie. Zaprzyjaźniłyśmy się bardzo. Jadam ją około 3 razy w tygodniu. Czasami dodaję do tego ser feta. Boskie!

Zalety fasolki:
- jest wspaniałym źródłem białka - odnawia komórki
- zawiera duże ilości antyutleniaczy - pomaga zachować młodość
- zawiera wszystkie ważne dla organizmy witaminy - A, B,C,E 
- sole mineralne: wapń, magnez, fosfor, żelazo, potas, cynk itd. :)

Czy trzeba was jeszcze namawiać??? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz