czwartek, 6 stycznia 2011

Potężna oczyszczająca moc mirry

W związku z tym, że dużo osób zagląda na mojego bloga ze względu na mirrę :) tak, tak mirrę - pewnie ze względu na święto Trzech Króli, nagle wszyscy poszukują informacji o tym kadzidełku, nie pozostaje mi nic innego jak opisać je nieco szerzej, niż zrobiłam to we Wspaniałej Mocy Zapachów.

Musicie wiedzieć, że mirra była dawniej na równi ceniona ze złotem, a nawet bardziej. Jaki był powód? Zapewne ichniejsi kapłani dobrze wiedzieli jak bardzo jest potężnym narzędziem i szybko przedostało się to do wiadomości publicznej. Stąd każdy pragną ją mieć.

Czym jest?
To gęsty, żywiczny płyn, zastygnięty w kształcie złotych grudek. Zrobiłam nawet specjalnie dla was zdjęcie dzisiaj rano, sorki, że na nutach, ale nie miałam pod ręką innego białego tła:

Mirra oczyszcza aurę i pomieszczenie

Jakie ma działanie?
Jeśli w dawnych czasach używano jej w magii, medycynie i rytuałach religijnych, to zapewne nie bez kozery. Po egipsku mirra to "bal" i oznacza "wypędzić niestabilność, szaleństwo", czyli po naszemu nazwałabym to "oczyszczaniem". Uważano, że zapewnia nieśmiertelność. Związana jest z kobiecą energią. Jej zapach koi i uśmierza ból, pomaga zwalczyć depresję. Badania naukowe przeprowadzone we współczesnych czasach potwierdzają jej uzdrawiające właściwości, szczególnie te uśmierzające ból.

W duchowości uważa się, że mirra pomaga zintegrować wypierane przez nas stany lękowe (to owe egipskie "bal"), oczyszcza ciała subtelne i ożywia duszę.

Jak używać?
Wystarczy kupić złote grudki - spokojnie można zamówić przez internet, jeśli nie ma w twojej okolicy. Ja palę je w metalowym, małym sitku. Wsypuję grudki do sitka i umieszczam nad płomieniem. Jej zapach relaksuje i oczyszcza pomieszczenie. To naprawdę czuć!

A więc używajmy mirry :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz