sobota, 27 listopada 2010

Wernisaż Marianny Stuhr

Woczraj miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w wyjątkowym wernisażu. Chodzę na wiele wernisaży i niestety większość mi się nie podoba. Dlatego bardzo cieszę się, że udało mi się dotrzeć na wernisaż Marianny.

Świetlista osoba, promieniejąca już z daleka. Jak anioł. Piękna kobieta.

Co Marianna nam zaserwowała?

Grafiki z cyklu Manifest Obelistyczny.

Co mnie najbardziej w tym wszystkim zachwyciło?

Proces ich powstawania.

W "Manifeście obelistycznym" czytamy:

"Postanowiłam zmierzyć się z ową obeliskową formą i frapującymi hieroglifami czyniąc je bohaterami moich prac. Powołałam do istnienia coś w rodzaju osobistego alfabetu, który pełen jest dziwnych znaków, ujawnianych z mojej głębokiej pamięci i przeżyć. Poczucie nieskrępowania i zabawy towarzyszącej stawianiu obelisków, gdzie wszelkie skreślenia, kleksy, gryzmoły i poprawki są dozwolone, przyniosło mi niesłychaną radość! Poczułam niezwykłą wolność i swobodę tej nowej formy plastycznej wypowiedzi. Oto powstał manifest, deklaracja płynąca z wnętrza mojej wyobraźni - silne i charakterystyczne, pełne ekspresji i gestu - formy wypadkowe z mojego wewnętrznego alfabetu."


Sam proces twórczy Marianna opisuje jako próbę zaufania własnej intuicji, zawierzenia własnym emocjom, odwadze i przypadkowi (...).

I tak trzymaj Marianno!

Wernisaż odbył się w Galerii Sztuki Farbiarnia na ul. Pięknej w Warszawie.


Powodzenia w dalszej podróży twórczej!
Magdalena

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz